przeszczep - Solidarnie dla transplantacji

Spełniło się moje największe marzenie. Nosiłem koszulkę z orzełkiem na piersi – opowiada Damian Królewicz

Byłem gotowy walczyć o moje drugie życie. Całą sytuację traktowałem jak kolejny mecz, który muszę wygrać, a chorobę jak przeciwnika, którego trzeba pokonać.

Nazywam się Damian Królewicz. Jestem absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego i złotym medalistą Mistrzostw Świata i Europy osób po transplantacjach.

Moje problemy ze zdrowiem rozpoczęły się, gdy miałem 10 lat. Najpierw trafiłem do szpitala niedaleko mojego miejsca zamieszkania, czyli do Świebodzic, a potem do Wrocławia, gdzie zdiagnozowano u mnie wrzodziejące zapalenie jelita grubego (WZJG). Przez jakiś czas byłem tam leczony, ale ostatecznie, w 2004 roku, skierowano mnie do Centrum Zdrowia Dziecka (CZD) w Warszawie. Tutaj miałem bardzo dobrą opiekę, ale do WZJG doszło pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych (PSC). Wykonano mi zabieg protezowania dróg żółciowych, a z czasem rozpoczęto badania pod kątem przyjęcia na listę osób oczekujących na transplantację wątroby. Tym bardziej, że wykryto u mnie także marskość wątroby.

Lekarze bardzo dokładnie, jako dziecku, wyjaśnili, na czym polegają moje dolegliwości i w obrazowy sposób przedstawili, co mnie czeka. Powiedzieli, że w moim organizmie zamieszka nowy lokator i będę musiał brać leki, które będą jakby czynszem za to, że może on tam przebywać. Zrozumiałem wtedy, że leki są czymś ważnym, o czym nie mogę zapomnieć ani tego lekceważyć.

Właśnie w CZD dowiedziałem się o istnieniu Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji i nie ukrywam, że to bardzo mi pomogło przejść przez cały okres choroby.

Sport był dla mnie zawsze bardzo ważny, lubiłem go, grałem w piłkę, choć lekarze różnie do tego podchodzili, ze względu na zwiększone niebezpieczeństwo dla mojego zdrowia. W Centrum Zdrowia Dziecka dowiedziałem się o możliwości uprawiania sportu po transplantacji, dzięki czemu miałem motywację powrotu do życia i sportu. To było ważne dla mojej psychiki, wiedziałem, że mam o co walczyć. W czasie oczekiwania na przeszczep miałem lepsze i gorsze dni, zdarzały się dwa, trzy razy w tygodniu zwolnienia ze szkoły z powodu złego samopoczucia. Nie poddawałem się jednak i kiedy czułem się lepiej, starałem się funkcjonować normalnie, chodzić, grać w piłkę z kolegami. Nie było to jednak takie życie, jakiego oczekuje siedemnastolatek.

Do przeszczepu zostałem zakwalifikowany w 2009 roku. Transplantacja odbyła się w 2010 roku – na narząd czekałem 11 miesięcy.

Pamiętam, że to były wakacje. Obudził mnie dzwonek telefonu i usłyszałem, że tata z kimś rozmawia – domyśliłem się, że jest dla mnie narząd. Gdy wszedł do pokoju, byłem już spakowany i gotowy walczyć o moje drugie życie. Całą sytuację traktowałem jak kolejny mecz, który muszę wygrać, a chorobę jak przeciwnika, którego trzeba pokonać. Gdy przyjechaliśmy do CZD i wbiegliśmy do szpitala, poproszono bym usiadł i poczekał. To był dla mnie szok – jak to? Ja przyjechałem po drugie życie, a tu mam czekać? Nie wiedziałem, że tak wyglądają procedury.

Jednak zaopiekowano się mną bardzo dobrze, wyjaśniono, jak wszystko będzie wyglądać. Przeprowadzono też badania, by sprawdzić, czy organizm jest gotowy do operacji. Byłem spokojny, bo wiedziałem, że jestem w dobrych rękach. Przez te kilka lat, kiedy jeździłem do CZD, przekonałem się, że mogę zaufać personelowi. Zarówno idąc na operację i żegnając się z rodzicami, jak i przed samą operacją, już na sali, byłem w dobrym nastroju, żartowałem. Lekarze byli nieco tym zaskoczeni, mówili, że to nie zdarza się często. Myślę, że to był wpływ silnego wsparcia moich rodziców i przyjaciół, ale też mojego nastawienia. Nie było nawet jednej chwili, kiedy czułbym się samotny.

Damian Królewicz po przeszczepieniu wątroby złoty medalista

Po operacji obudziłem się na Oddziale Intensywnej Terapii, podłączony m.in. do respiratora.

Po trudnych pierwszych trzech dniach zacząłem szybko wracać do sił. Po sześciu dniach od operacji stanąłem na własnych nogach i choć nie mogłem jeszcze samodzielnie iść, wiedziałem, że wszystko jest w porządku. Gdy następnego dnia szedłem po korytarzu, opierając się o barierki, miny lekarzy i pielęgniarek, którzy byli pod wrażeniem, że już chodzę, bardzo mnie podbudowały. Równie miło zrobiło mi się, gdy przyszedł dziennikarz i szukał „tego chłopaka po przeszczepie”. Nie domyślał się, że to ja, spodziewał się osoby leżącej, podłączonej do aparatury.

Do domu wróciłem dwanaście dni po operacji. Pamiętam, jak lekarze mówili, że niektórzy po operacji wyrostka muszą dłużej zostać w szpitalu, niż ja po przeszczepie. Od tego czasu jakość mojego życia jest nieporównywalnie lepsza. Gdyby nie leki, już po kilku latach byłbym w stanie o nim zapomnieć.

Teraz mam takie życie, o jakim marzyłem przed operacją. Właśnie takie, jakie chciałem mieć.

Skończyłem Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.

Pracowałem z dziećmi jako trener piłki nożnej, jestem także trenerem przygotowania motorycznego. Obecnie pracuję w salonie samochodowym.

Spełniło się także moje największe marzenie o tym, by nosić koszulkę z orzełkiem na piersi – reprezentuję bowiem Polskę w biegu na 5 km i w chodzie sportowym na 5 km na Mistrzostwach Świata i Europy osób po transplantacjach.

Nieskromnie mówiąc, odnoszę tutaj niemałe sukcesy. Mistrzostwa Świata i Europy w Afryce Południowej w 2013 roku przyniosły mi złoto w chodzie sportowym. Rok później na Mistrzostwach Europy w Krakowie zdobyłem srebro, również w chodzie sportowym. 2016 rok to z kolei trzecie miejsce w biegu na Mistrzostwach Europy oraz złoty krążek w chodzie. W 2017 roku także stanąłem na podium z numerem 1. podczas Mistrzostw Świata w Maladze.

Przygotowywałem się do Mistrzostw Świata w Houston, na których chciałem poprawić swoją “życiówkę” na 5 km, niestety, przez obecną sytuację pandemii koronawirusa zostały one odwołane.

Sport zawsze był dla mnie ważny i dużo mi dawał, i na pewno z niego nigdy nie zrezygnuję.

Zawsze pamiętam o tym, że otrzymałem wielki dar jakim jest drugie życie, dziękuję lekarzom i całemu personelowi za ich pracę. Nigdy też nie zapominam o dawcy, od którego otrzymałem narząd i jego rodzinie, bo wiem, że gdyby nie oni, bardzo możliwe, że nie byłoby mnie już na tym świecie. Co prawda nie znamy swoich danych osobowych, ale myślę, że rodziny, które słyszą to np. w mediach, wiedzą, że te słowa są skierowane do nich. Dlatego też opowiadam swoją historię na różnych spotkaniach, rozmawiam z mediami i w ten sposób promuję ideę transplantologii.

W tym roku minęło dziewiętnaście lat od mojego przeszczepu. Większość życia spędziłem już po transplantacji. – opowiada Ernest Kobyliński

Rodzice błyskawicznie podjęli decyzję, by nie czekać na karetkę i znieśli mnie do samochodu. Moja pamięć sięga do momentu, kiedy tata niósł mnie na rękach. Później zapadłem w śpiączkę.

Nazywam się Ernest Kobyliński i urodziłem się w 1990 roku.

Skończyłem studia magisterskie z bezpieczeństwa wewnętrznego oraz studia podyplomowe z administracji na Uniwersytecie Warszawskim. Jestem działaczem społecznym i samorządowym. Interesują mnie różne dziedziny bezpieczeństwa wewnętrznego państwa.

Moimi największymi pasjami są podróże, sport (w szczególności piłka nożna) i powieści szpiegowskie. Od 2003 roku miałem przyjemność poznać prawie 40 państw w różnych rejonach świata. W moich najdalszych podróżach odwiedziłem Zjednoczone Emiraty Arabskie i Panamę. Kraj, do którego wracam najchętniej, to Włochy.

Aż trudno uwierzyć, że w 2001 roku, dosłownie w ostatniej chwili, uratowano mi życie.

Byłem wcześniakiem i niestety w szpitalu zostałem zarażony wirusem HCV.

Tak więc wirusowe zapalenie wątroby typu C (HCV) rozwijało się u mnie od urodzenia, jako niemowlak bardzo długo krążyłem po szpitalach. Po 10 latach życia wirus doprowadził do marskości wątroby. Wstępne plany, że potrzebny będzie przeszczep pojawiały się już wtedy, w 2000 roku, ale ostatecznie w styczniu 2001 roku nie było już czasu i ze względu na poważne zagrożenie życia – dosłownie w ostatniej chwili – dokonano u mnie przeszczepienia rodzinnego.

Ernest Kobyliński po przeszczepieniu wątroby, przeszczep rodzinny

Załamanie stanu zdrowia – śpiączka – przeszczepienie.

Pod koniec grudnia 2000 r. byłem coraz bardziej rozlazły, senny, zmęczony. Nie interesowały mnie za bardzo ani Święta ani Sylwester.

W pierwszych dniach stycznia nastąpiło załamanie. Pewnej nocy obudziłem się i zacząłem wymiotować krwią – początkowo mama nawet myślała, że najadłem się czekolady. Wszystko mnie swędziało, czułem się strasznie. Wiedziałem, że umieram.

Rodzice błyskawicznie podjęli decyzję, by nie czekać na karetkę i znieśli mnie do samochodu. Moja pamięć sięga do momentu, kiedy tata niósł mnie na rękach. Później zapadłem w śpiączkę. Resztę wydarzeń znam już tylko z opowiadań rodziców, wiem, że trwała nerwowa walka o moje życie. To tata był dla mnie dawcą.

Ze śpiączki wybudziłem się po kilku dniach. Początkowo byłem wystraszony podłączoną aparaturą i tym, że nie mogę się podnieść.

Pierwszą osobą, którą zobaczyłem, była moja starsza siostra. Akurat mnie odwiedziła, bo tata po pobraniu wątroby leżał jeszcze w szpitalu, a mama była przeziębiona i nie mogli jej do mnie wpuścić. Po kilkunastu dniach zostałem przewieziony z oddziału intensywnej terapii na oddział chirurgii ogólnej. Od tamtej pory walka o życie zmieniła się w stopniowy powrót do zdrowia.

Lekarze w moim życiu bywali przeróżni: od wspaniałych transplantologów i przemiłych lekarzy z poradni transplantacyjnej Centrum Zdrowia Dziecka, po ludzi, którzy lekarzami nigdy zostać nie powinni.

Najbardziej budujące było podejście lekarzy, którzy leczyli mnie po przeszczepie oraz – przede wszystkim – cała praca zespołu transplantacyjnego, który uratował mi życie. Gdyby nie profesorowie, którzy pobrali część wątroby mojego taty i mi ją wszczepili – dziś nie byłoby mnie na świecie. Jestem im bardzo wdzięczny za drugie życie.

Obecnie też trafiłem na świetną lekarkę prowadzącą w szpitalu im. Dzieciątka Jezus przy ul. Lindleya w Warszawie. Mam poczucie, że jeśli się do niej zgłoszę, to będzie chciała mi pomóc. Mam do niej zaufanie. To nie zawsze się zdarza a dla pacjenta jest bardzo ważne.

W tym roku minęło dziewiętnaście lat od mojego przeszczepu – większość życia spędziłem już po transplantacji.

Teraz jest zdecydowanie lepiej niż przed przeszczepem. Leki oczywiście mają wpływ na organizm, dodatkowo nie mam już takiej kompleksowej opieki medycznej, jak za czasów, gdy przebywałem pod opieką CZD. Zdarzają się różne trudności, ale mimo tego należę do osób radosnych, optymistycznie patrzących w przyszłość. Staram się korzystać z życia i cieszyć się tym, że Bóg dał mi drugie życie.

Pracuję, działam społecznie i politycznie oraz samorządowo. Staram się pomagać ludziom.

Funkcjonuję jak większość zdrowych osób, niestety w ostatnim czasie zaniedbałem uprawianie sportów. Chciałbym jak najwięcej podróżować, założyć rodzinę i cieszyć się życiem. Mieć możliwość rozwoju samego siebie i pomagania innym. Planuję być szczęśliwym i dumnym Polakiem.

Nigdy nie warto się poddawać. Zawsze należy walczyć do końca. Nawet z najgorszej sytuacji można znaleźć wyjście.

Przeszczep daje nadzieję na normalne życie, powinien być dla każdego nadzieją na przyszłość. Wszystkie nasze ograniczenia siedzą w głowie, musimy się ich wyzbyć i wtedy możemy osiągnąć sukces, i wrócić do zdrowia. Warto, w miarę możliwości, uprawiać jakieś sporty i się rozwijać. Warto również znaleźć odskocznię, porozmawiać, np. z jakimś mądrym księdzem, wyjechać gdzieś i oderwać się od codzienności.

Po transplantacji trzeba starać się funkcjonować jak zdrowy człowiek a nie użalać się nad sobą i marnować drugie życie, jakie się dostaje.

Życzę zdrowia wszystkim osobom oczekującym na przeszczep i obiecuję modlitwę w ich intencji. Mam nadzieję, że idea transplantacji będzie coraz popularniejsza i będzie pomagać jeszcze większej liczbie osób.

Transplantacje: zalecenia na czas epidemii koronawirusa w Polsce

Najważniejsze informacje dla osób przed i po przeszczepieniu oraz dla dawców

Zebraliśmy najważniejsze informacje, które w obecnej sytuacji stanu epidemii SARS-CoV-2 dotyczą zarówno osób po przeszczepieniu, jak i tych jeszcze oczekujących na transplantację, a także dawców komórek krwiotwórczych.

Transplantacje: zalecenia na czas epidemii koronawirusa w Polsce

SPIS TREŚCI:
> Zalecenia dotyczące pacjentów po przeszczepieniach narządowych:
>> Dla pacjentów po przeszczepieniach narządowych
>> Dla lekarzy POZ
>> Dla aptek i sklepów zaopatrzenia medycznego
>> Dla ośrodków transplantacyjnych

> Zalecenia dotyczące realizacji przeszczepień narządowych oraz zalecenia dla osób oczekujących na przeszczepienia narządowe:
>> Dla osób oczekujących na przeszczepienia narządowe
>> Odnośnie pobrań i realizacji przeszczepień narządowych

> Informacje dla Dawców komórek krwiotwórczych

Zalecenia dotyczące pacjentów po przeszczepieniach narządowych:

Poniższe zalecenia zatwierdził prof. dr hab. med. Lech Cierpka, konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej, pismo z dn. 17.03.2020 r., plik PDF można pobrać >>tutaj <<

Zalecenia dla pacjentów po przeszczepieniach narządowych:

    1. ogranicz do minimum osobisty kontakt z miejscami udzielania świadczeń medycznych, a jeżeli już jest taka konieczność, to poprzedź wyjście do poradni lub szpitala telefonem i uzgodnieniem czasu wizyty, aby uniknąć przebywania w jednym pomieszczeniu z innymi potencjalnie zarażonymi ludźmi. Na miejscu korzystaj z oddzielnego „korytarza” (drogi wejścia) stworzonego dla pacjenta o obniżonej odporności,
    2. w przypadku podejrzenia zakażenia koronawirusem postępuj zgodnie z instrukcją przewidzianą dla mieszkańców danego terenu, w żadnym przypadku NIE ZGŁASZAJ SIĘ OSOBIŚCIE DO OŚRODKA TRANSPLANTACYJNEGO, z którym możesz skonsultować się telefonicznie,
    3. w miarę możliwości unikaj dużych skupisk ludzkich, ogranicz podróże środkami komunikacji publicznej, zakupy rób rzadziej a w większej ilości, korzystaj z możliwości zakupów przez internet i innych form sprzedaży wysyłkowej,
    4. wszystkie zalecenia dotyczące pacjentów po transplantacji dotyczą również osób z którymi pacjenci ci mieszkają!

 

Zalecenia dla lekarzy POZ:

    1. pacjentów po transplantacji umawiaj w taki sposób, żeby nie musieli się kontaktować z innymi potencjalnie zarażonymi osobami. Jeżeli jednak tak osoba się zgłosi do rejestracji, to powinna zostać w miarę możliwości odseparowana od innych pacjentów i przyjęta w pierwszej kolejności,
    2. jeżeli jedynym celem wizyty jest wypisanie recepty, to nie wymaga to osobistego stawienia się ani pacjenta, ani członka jego rodziny Wystaw w miarę możliwości e-receptę.

 

Zalecenia dla aptek i sklepów zaopatrzenia medycznego:

    1. pacjentów po transplantacji przyjmuj w pierwszej kolejności żeby ograniczyć ich kontakt z osobami potencjalnie zarażonymi,
    2. rozważ możliwość sprzedaży leków i innych środków farmaceutycznych w formie wysyłkowej,
    3. rozważ wprowadzenie obowiązku utrzymywania rezerwy środków dezynfekcyjnych i ochrony osobistej, które sprzedawane byłyby tylko pacjentom po transplantacji i innym osobom o potwierdzonym, okazanym przez pacjenta wiarygodnym dokumentem z leczenia, stanie obniżonej odporności.

 

Zalecenia dla ośrodków transplantacyjnych:

    1. poinformuj pacjentów pozostających pod twoją opieką o zasadach minimalizacji zagrożenia zakażeniem koronawirusem, oraz o tym żeby w przypadku podejrzenia zakażenia pacjenci zgłaszali się do wyznaczonych oddziałów zakaźnych, A NIE DO OŚRODKÓW TRANSPLANTACYJNYCH,
    2. przed planowanym przyjęciem na oddział lub poradą ambulatoryjną upewnij się że pacjent nie ma cech zakażenia i nie spełnia warunków poddania się kwarantannie,
    3. stwórz w swojej jednostce oddzielny „korytarz” (drogę wejścia) dla tej grupy pacjentów,
    4. ogranicz planowe hospitalizacje pacjentów po transplantacji do niezbędnego minimum,
    5. zapewnij możliwość konsultacji telefonicznych dla oddziałów zakaźnych i innych placówek w których hospitalizowani są pacjenci po transplantacji z podejrzeniem lub rozpoznaniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2.

 

 

Zalecenia dotyczące realizacji przeszczepień narządowych oraz zalecenia dla osób oczekujących na przeszczepienia narządowe:

Poniższe zalecenia są skrótem ze stanowiska Poltransplantu opublikowanym w dn. 23.03.2020 r., pełny dokument można pobrać >> tutaj << 

Dla osób oczekujących na przeszczepienia narządowe:

      1. Wstrzymane zostały pobrania i przeszczepiania narządów od żywych dawców.

     

      1. Wstrzymane została kwalifikacja potencjalnych żywych dawców narządów, które wymagają przemieszczania dawcy lub jego pobytu w jednostkach medycznych.

     

      1. Badanie biorców bezpośrednio przed przeszczepieniem:
        • Potencjalni biorcy narządu lub rogówki są  – bezpośrednio przed przeszczepieniem – obowiązkowo badani pod względem klinicznym i epidemiologicznym (zaleca się wykonanie testów RT-PCR u wszystkich potencjalnych biorców bezpośrednio przed przeszczepieniem).
        • Wyniki testów w przypadku biorców narządów innych niż nerki będą znane najpewniej dopiero po przeszczepieniu, ale pozwoli to prędko wprowadzić leczenie i czynności epidemiologiczne.
        • W przypadku biorców nerek, o ile to możliwe należy odczekać z zabiegiem do czasu uzyskania wyniku badania.
        • Zaleca się także wykonanie badania TK klatki piersiowej u wszystkich biorców bezpośrednio przed przeszczepieniem.
      2. Działalność ośrodków kwalifikujących do przeszczepienia zostaje ograniczona: kwalifikacje potencjalnych biorców narządów i rogówki (które miałaby się wiązać z pobytem w ośrodku kwalifikującym lub przemieszczaniem się potencjalnego biorcy) zostają ograniczone jedynie do chorych pilnie tego wymagających.

     

    1. Aktualizacja informacji o chorym w krajowej liście oczekujących:
      • Ośrodki kwalifikujące do przeszczepienia są zobowiązane – po pozyskaniu informacji od lekarza sprawującego opiekę nad potencjalnym biorcą (np. ze stacji dializ, ośrodków kardiologicznych, hepatologicznych, pulmonologicznych) lub bezpośrednio od chorego nt. jego stanu zdrowia – dokonać odpowiedniego wpisu w rejestrze Krajowej Listy Oczekujących. Jeśli to konieczne – mają obowiązek dokonać zmiany statusu oczekującego na przeszczepienie pacjenta.
      • Ważne: aktualizacja informacji o chorym nie powinna się wiązać z dodatkowym pobytem chorego w zakładzie leczniczym lub jego przemieszczaniem się.
    2. Wyprzedzająca zgoda pacjenta lub jej brak na przeszczepienie nerki:
      • Jeszcze przed wezwaniem potencjalnego biorcy do przeszczepienia ośrodki kwalifikujące  powinny pozyskać od każdego potencjalnego biorcy nerki jego wyraźną zgodę na przeszczepienie, związaną z ryzykiem COVID-19. Informacja od chorego powinna być wprowadzona do przez ośrodki kwalifikujące do rejestru Krajowej Listy Oczekujących. W przypadku braku zgody należy zmienić status chorego na „czasowo zawieszony”.
    3. Dozwolone zmiany alokacji nerek w kierunku alokacji regionalnej.
      • Aby ograniczyć przemieszczanie się chorego do odległego ośrodka transplantacyjnego dozwolone jest zwiększenie wagi kryterium wyboru biorcy z własnego ośrodka kwalifikującego, nawet gdy miałoby się to wiązać z naruszeniem zasad punktowego pozycjonowania potencjalnych biorców na finalnej liście biorców (tzw. lista po cross-matchu).
      • Takie dopasowanie zasad alokacji do obecnej sytuacji kryzysowej nie dotyczy tzw. „przeszczepień obligatoryjnych” i powinno znaleźć wytłumaczenie w protokole wyboru biorcy.
    4. Przekazanie opieki nad biorcami ośrodkom regionalnym.
      • Aby ograniczyć przemieszczanie się rzeczywistych biorców narządów do odległego ośrodka transplantacyjnego zaleca się jak najszybsze przekazanie chorego (po dokonaniu odpowiednich uzgodnień i udokumentowaniu tego faktu w narzędziu sieciowym rejestrytx.gov.pl) pod opiekę ośrodka transplantacyjnego położonego blisko miejsca zamieszkania biorcy.

     

     

    Odnośnie pobrań i realizacji przeszczepień narządowych:

    1. Jednoimienne szpitale zakaźne są wyłączone z pobierania narządów i tkanek.
    2. Potwierdzenie zakażenia testem RT-PCR u potencjalnego dawcy wyklucza dawstwo narządów i tkanek (nieakceptowane ryzyko).
    3. Przebyta choroba COVID-19 u potencjalnego zmarłego lub żywego dawcy (osoby wyleczone) wyklucza dawstwo narządów i tkanek (nieakceptowane ryzyko do 28 dni od wyleczenia, nieznane ryzyko, gdy upłynęło ponad 28 dni od wyleczenia).
    4. O każdym potencjalnym zmarłym dawcy powinien zostać zebrany wywiad epidemiologiczny i kliniczny (patrz >>ankieta „Koronawirus SARS-CoV-2. Ankieta potencjalnego zmarłego dawcy narządów i tkanek”)
    5. Zaleca się wykonanie testów RT-PCR u wszystkich potencjalnych dawców, także w przypadkach, gdy nie są spełnione kryteria kliniczne i epidemiologiczne.
    6. Zaleca się wykonanie badania TK klatki piersiowej u wszystkich potencjalnych zmarłych dawców z zachowanym krążeniem krwi (badanie „flagowe” obok testu genetycznego w rozpoznawaniu choroby), także w przypadkach, gdy nie są spełnione kryteria kliniczne i epidemiologiczne.
    7. Ujemny wynik testu RT-PCR oraz ujemny wynik TK klatki piersiowej u dawców z zachowanym krążeniem umożliwia dawstwo i przeszczepienie narządów i tkanek. Obowiązuje ocena innych czynników ryzyka zachorowania i badań w związku z koronawirusem i COVID-19 np. CRP, liczby limfocytów.
    8. Zostają wstrzymane programy pobierania i przeszczepiania narządów od zmarłych w mechanizmie nieodwracalnego zatrzymania krążenia poprzedzającego pobranie narządów.
    9. Przedłużenie opieki nad zakwalifikowanym zmarłym dawcą: o ile to możliwe należy po stwierdzeniu śmierci i autoryzacji pobrania odczekać z pobraniem (prowadząc właściwą opiekę nad zakwalifikowanym dawcą) do czasu wyboru biorcy i pozyskania wyników testu RT-PCR u dawcy i biorcy.
    10. Przeszczepienie narządów przy braku wyniku testu. Pobranie i przeszczepienie narządów jest dopuszczalne w przypadkach, gdy u dawcy nie wykonano testu RT-PCR lub gdy wynik testu nie jest jeszcze znany, wywiad epidemiologiczny i kliniczny są ujemne i nie stwierdza się u dawcy charakterystycznych dla COVID-19 zmian w płucach w badaniu TK. W tych przypadkach decyzję podejmuje lekarz transplantolog (kierownik ośrodka transplantacyjnego) po przeprowadzeniu analizy ryzyka i korzyści dla biorcy. Biorca jest o możliwym ryzyku poinformowany w sposób wyważony i udziela na przeszczepienie wyraźnej zgody związanej z ryzykiem COVID-19.
      U biorcy przed przeszczepieniem należy wykonać test RT-PCR, choć jego wynik w wielu przypadkach będzie znany po przeszczepieniu. Po przeszczepieniu biorca powinien w miarę możliwości przebywać w izolacji ze względu na bezpieczeństwo własne, rodziny i personelu.
    11. Przy podejmowaniu decyzji o wykonaniu przeszczepienia narządów należy zapoznać się ze stanowiskiem w tej sprawie krajowego konsultanta w dziedzinie transplantologii klinicznej zawartym w piśmie do konsultantów wojewódzkich z 17 marca 2020 r. mówiącym m.in. o ograniczeniu transplantacji narządowych do przypadków pilnych, ograniczeniu stosowania immunosupresji indukcyjnej i uzyskiwaniu odrębnej zgody biorcy na przeszczepienie (pismo dostępne >>tutaj<<).
    12. Operacje przeszczepienia samej trzustki, samych wysp trzustkowych oraz unaczynionych przeszczepów wielotkankowych w porównaniu z przeszczepieniem innych narządów w mniejszym stopniu są zabiegami ratującymi życie, a biorcy z reguły oczekują na przeszczep w domu. Zostają one wstrzymane.
    13. Transport nerek do ośrodka transplantacyjnego, który zakwalifikował biorcę. Aby ograniczyć przemieszczanie się chorego zaleca się, by w przypadku wyboru biorcy z odległego ośrodka kwalifikującego (transplantacyjnego), kiedy to tyko możliwe i po odpowiednich uzgodnieniach pomiędzy ośrodkami, przesłać nerkę do przeszczepienia do tego ośrodka.
    14. Bezpieczeństwo personelu wykonującego czynności transplantacyjne.
      Zakażenie dawcy stanowi głównie niebezpieczeństwo dla biorcy. Niemniej biorąc pod uwagę także ryzyko zakażenia personelu biorącego udział w pobraniu, przechowywaniu i przeszczepieniu zobowiązuje się zespoły pobierające, zespoły transplantacyjne, personel pracowni zgodności tkankowych oraz personel banków tkanek do bezwzględnego przestrzegania przyjętych w danej jednostce szczegółowych procedur epidemiologicznych.
    15. Przestrzeganie procedur epidemiologicznych w szpitalu dawcy. Zespoły pobierające narządy i tkanki w szpitalu dawcy zobowiązane są do bezwzględnego przestrzegania procedur epidemiologicznych przyjętych w tym szpitalu. Nadzór nad przestrzeganiem procedur sprawuje szpitalny koordynator pobierania narządów. Koordynator w szpitalu dawcy jest zobowiązany przekazać zespołom pobierającym za pośrednictwem Poltransplantu ewentualne informacje o specjalnych zasadach reżimu sanitarnego obowiązującego w szpitalu dawcy.
    16. Podejrzenie zakażenia u biorców i personelu. W przypadku podejrzenia zakażenia u potencjalnego biorcy, rzeczywistego biorcy lub u członka zespołu transplantacyjnego należy bezwzględnie zastosować się do zasad postępowania epidemiologicznego (w zależności od sytuacji: odsunięcie od pracy, skierowanie do szpitala zakaźnego, izolacja, kwarantanna, wykonanie testów RT-PCR).
    17. Wstrzymanie przezgranicznej wymiany narządów. Dyrektor Poltransplantu wstrzymuje wydawanie zgód na wywóz narządów z Polski i przywóz.

     

    Informacje dla Dawców komórek krwiotwórczych

    (za: DKMS)

    Światowi eksperci ds. Zdrowia potwierdzili, że obecnie NIE MA dowodów na to, że nowy koronawirus SARS-CoV-2 może być przenoszony przez krew, szpik kostny lub produkty zawierające komórki macierzyste.

    Pobrania szpiku są nadal realizowane z zachowaniem dodatkowych zabezpieczeń: wprowadzono procedury, których celem jest odizolowanie Dawców od osób trzecich, nie związanych z realizacją procedury pobrania, między innymi:

    • Dawcom udostępniono osobne wejścia do klinik pobierających, a pobrania komórek macierzystych odbywają się jedynie w ośrodkach, w których nie ma oddziałów internistycznych i zakaźnych.
    • Dawcy otrzymali również zalecenie aby podczas podróży na pobranie korzystać jedynie z własnego samochodu, (koszt dojazdu jest zwracany przez fundację) i unikać transportu publicznego. W razie konieczności zapewniamy Dawcom także transport medyczny.
    • Dawcy po pobraniu szpiku z talerza kości biodrowej hospitalizowani są w salach jednoosobowych.
    • Lekarze w Ośrodkach Pobierających zalecają pełnopłatne zwolnienie z pracy od momentu badań kwalifikacyjnych do czasu około 2 tygodni po pobraniu.